Instruktor szachów – PUP Sokółka- dotacja: 21 000 zł
Współpracujemy z przedsiębiorcami z różnych branż, pomagając im w pozyskiwaniu dotacji z urzędów pracy na terenie całej Polski. Wiele z tych wniosków to klasyczne działalności – firmy budowlane, hydrauliczne czy elektryczne. Ale co w sytuacji, gdy Twój pomysł na biznes wydaje się nietypowy i mało „praktyczny”? Taki dylemat stanął przed Panem Arturem, który postanowił ubiegać się o dotację z Powiatowego Urzędu Pracy w Sokółce na otwarcie szkoły szachowej.
PAN ARTUR – OD GEODETY DO INSTRUKTORA SZACHÓW
Pan Artur to nieprzeciętny człowiek. Z wykształcenia geodeta, ale od lat oddany swojej pasji – szachom. Jak sam mówił, szachy to dla niego coś więcej niż hobby – to sposób na życie. Przez lata prowadził zajęcia szachowe w klubie, zdobywając certyfikaty instruktorskie i sędziowskie, które uczyniły go jednym z najbardziej wykwalifikowanych specjalistów w regionie. Jednak marzył o tym, by rozwinąć swoją działalność i uczyć szachów na większą skalę – zarówno stacjonarnie, jak i online. Chciał uczyć dzieci, młodzież i dorosłych, rozwijać pasję do szachów oraz przyczyniać się do rozwoju intelektualnego lokalnej społeczności. Ale jak przekonać komisję z Powiatowego Urzędu Pracy w Sokółce, że szachy to działalność, która zasługuje na wsparcie finansowe? W końcu wielu urzędników oceniających wnioski to osoby starszej daty, dla których jedynie „słuszne” działalności to te o widocznym znaczeniu społecznym – jak usługi hydrauliczne, budowlane czy elektryczne. Czy szkoła szachowa mogła być przez nich potraktowana poważnie?
WYZWANIE – JAK PRZEKONAĆ, ŻE SZACHY TO NIE BŁAHE HOBBY?
To właśnie największe wyzwanie, z którym musiał zmierzyć się Pan Artur – udowodnienie, że jego biznes to coś więcej niż hobby. Wielu urzędników mogło spojrzeć na wniosek o dotację na szkołę szachową z przymrużeniem oka: „Szachy? To zabawa. Jak można porównywać to do hydraulika czy budowlańca, którzy faktycznie są potrzebni społeczeństwu?”. Tego rodzaju działalności, które nie wydają się „konieczne”, często trafiają na trudności w zdobyciu finansowania. Co więc należało zrobić, aby przekonać komisję, że ten pomysł ma wartość i szansę na sukces? Naszym zadaniem było stworzenie wniosku, który nie tylko spełni wszystkie formalne wymagania, ale także pokaże szachy jako działalność edukacyjną, rozwijającą i realnie przyczyniającą się do rozwoju intelektualnego młodych ludzi oraz całych społeczności. Szachy to przecież coś więcej niż gra – to narzędzie do rozwoju strategicznego myślenia, cierpliwości, koncentracji i rozwiązywania problemów. Ale jak to wytłumaczyć urzędnikom?
NASZE ROZWIĄZANIE – PRZEKONANIE KOMISJI, ŻE SZACHY TO INWESTYCJA W ROZWÓJ
W procesie składania wniosku do Powiatowego Urzędu Pracy w Sokółce, musieliśmy przemyśleć każdą część dokumentacji, aby przedstawić działalność Pana Artura jako pełnowartościowy i realny biznes, zasługujący na wsparcie. Jak to zrobiliśmy?
- Kalkulacja kosztów – transparentność i realizm – urzędnicy często mają wątpliwości co do zasadności wydatków, zwłaszcza w przypadku mniej „tradycyjnych” biznesów. Dlatego przygotowaliśmy szczegółową kalkulację, gdzie wyjaśniliśmy każdy element wydatków. Dlaczego Pan Artur potrzebował specjalistycznego sprzętu? Laptop o wysokiej wydajności był niezbędny do prowadzenia zajęć online oraz analiz partii szachowych w czasie rzeczywistym. Tego rodzaju szczegóły pozwoliły komisji lepiej zrozumieć specyfikę działalności Pana Artura.
- Szczegółowe uzasadnienie wartości szachów – zamiast skupić się jedynie na samej grze, postawiliśmy na przedstawienie szachów jako narzędzia edukacyjnego. Szachy rozwijają umiejętności analityczne, poprawiają koncentrację, wspierają rozwój intelektualny dzieci i młodzieży, a także wpływają pozytywnie na rozwój społeczny. Szkoła szachowa to nie tylko zabawa – to realna inwestycja w edukację, która może przynieść długofalowe korzyści.
- Przykłady z badań i statystyki – podparliśmy nasz wniosek danymi. Szachy nie są już niszową grą – według badań liczba osób grających online wzrosła w czasie pandemii o ponad 100%, a według naukowców gra ta znacząco wspiera rozwój umiejętności poznawczych, w tym pamięć i zdolności analityczne. Te argumenty jasno pokazały komisji, że szkoła szachowa to przyszłościowy pomysł, który może mieć realny wpływ na lokalną społeczność w Sokółce.
EFEKT – PRZEKONANIE KOMISJI DO INNOWACYJNEGO BIZNESU
Dzięki naszemu wnioskowi, Pan Artur uzyskał dotację z Powiatowego Urzędu Pracy w Sokółce w wysokości ponad 21 000 zł. To pozwoliło mu na zakup sprzętu i rozpoczęcie działalności – zarówno stacjonarnej, jak i online. W ten sposób powstała szkoła szachowa, która nie tylko kształci młodych graczy, ale także rozwija umiejętności strategicznego myślenia i planowania.
Czy łatwo było przekonać komisję? Zdecydowanie nie. Ale dzięki odpowiednio dobranym argumentom, pokazującym realną wartość działalności szachowej, udało się przełamać stereotyp, że jedynie firmy budowlane czy hydrauliczne zasługują na wsparcie.
LEKCJA Z TEGO PRZYPADKU – JAK SKUTECZNIE APLIKOWAĆ O DOTACJĘ NA „NIETYPOWĄ” DZIAŁALNOŚĆ?
Co pokazuje przykład Pana Artura? Przede wszystkim to, że nawet jeśli Twój pomysł na biznes nie wpisuje się w tradycyjne ramy, jak działalności budowlane, elektryczne czy hydrauliczne, wciąż możesz liczyć na wsparcie – o ile odpowiednio zaprezentujesz swój wniosek.
Czy szachy były dla urzędników priorytetem społecznym? Nie. Ale to, co udało nam się osiągnąć, to pokazanie, że edukacja szachowa ma realne i dalekosiężne korzyści dla społeczeństwa – a to coś, czego komisja nie mogła zignorować. Zatem klucz do sukcesu leży w tym, aby przekonać, że Twój biznes to coś więcej niż hobby. To działalność, która przyczynia się do rozwoju społeczności, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie wydaje się „konieczna”.
Czy Twój pomysł na biznes może spotkać się z podobnymi wątpliwościami? Jeśli tak, pamiętaj, że każda niszowa działalność ma szansę na sukces, jeśli tylko odpowiednio przedstawisz jej wartość.
Masz jakieś pytania? Potrzebujesz pomocy w pozyskaniu dofinansowania? Nie boimy się żadnych wyzwań! Zapraszamy do kontaktu!